Problem generowania dużej ilości pary wodnej wewnątrz budynku jest niezwykle istotny przy projektowaniu i budowie budynków szkieletowych. W Polsce nie istnieją przepisy regulujące poprawność budowy domów szkieletowych pod kątem fizyki budowli. Dlatego nasza firma opiera się na norweskich rygorystycznych normach dotyczących szczelności/paroizolacji, aby zapewnić bezawaryjność i komfort użytkowania przez długie lata.
W naszych warunkach klimatycznych w sezonie grzewczym wewnątrz budynku panuje wyższa wilgotność niż na zewnątrz. Warunki w domu próbują się wyrównać z zewnętrznymi każdą możliwą drogą – w przyrodzie wszystko dąży do równowagi. Tak więc ciepło próbuje znaleźć wszelkie możliwe drogi ujścia z domu. I to samo dzieje się z parą wodną. Produkujemy jej olbrzymie ilości – pocimy się, gotujemy, sprzątamy, spożywamy posiłki… Ilość generowanej przez nas pary wodnej przerasta wyobrażenia, jest to bardzo poważny problem, który należy brać pod uwagę przy projektowaniu i budowie budynków szkieletowych ze względu na wrażliwość drewna i materiałów izolacyjnych na podwyższoną wilgotność. Problem ten jest w Polsce bagatelizowany, nie istnieją przepisy regulujące poprawność budowy domów szkieletowych pod kątem zagadnień związanych z fizyką budowli. W Norwegii obowiązują pod tym kątem rygorystyczne normy instytucji SINTEF.
Pojęcie paroszczelności/paroprzepuszczalności materiałów nie jest zgodne z typowym wyobrażeniem inwestora. Na przykład farba „lateksowa” nie jest paroizolacją, płyty k/g oraz gips są materiałami paroprzepuszczalnymi. Każdy materiał posiada swój współczynnik sd przy danej grubości, co odpowiada równoważnemu oporowi dyfuzyjnemu warstwy powietrza (dyfuzja pary wodnej = przenikanie pary wodnej). Ściana powinna być zamknięta dyfuzyjnie od wewnątrz (szczelna paroizolacja + przestrzeń instalacyjna), a od zewnątrz otwarta (wiatroizolacja + paroprzepuszczalne poszycie ściany, np. płyty gipsowo-włóknowe, magnezowe, asfaltowo-wiórowe).
Tani wykonawcy próbują się bronić rozwiązaniami typu wełna fasadowa czy styropian ryflowany. I cóż z tego? To mydlenie oczu. Paroprzepuszczalna wełna i tak jest przykręcana do zamkniętej dyfuzyjnie płyty OSB, i przykrywana tynkiem, do tego jest narażona na zawilgocenie w wielu miejscach, jak np. przy obróbkach okien. Styropian ryflowany i tak jest przeważnie kręcony do płyt OSB, mało tego, jeśli ryfle faktycznie zapewniają wentylację przegrody (swobodnie przepływa w nich powietrze z zewnątrz), nie jest on żadną izolacją termiczną, nie wliczamy oporu przewodzenia ciepła styropianu w skład całej przegrody. Styropian nieryflowany całkowicie zamyka dyfuzyjnie ścianę od zewnątrz. Poniżej porównanie analizy cieplno-wilgotnościowej mojej ściany z typową, popularną w Polsce przegrodą:
Paroizolacja i jej szczelność
Kolejna sprawa, na którą należy zwrócić szczególną uwagę, to paroizolacja, jej szczelność, oraz przestrzeń instalacyjna, umożliwiająca niewykonywanie przejść zdecydowanej większości elementów instalacyjnych przez paroizolację. Włos mi się jeży na głowie widząc większość budów, gdzie paroizolacja jest wykonywana z żółtej folii malarskiej, bez sklejania łączeń, oraz całkowicie podziurawiona kablami, puszkami, i czym tylko się da. Niestety takie są realia. Każdym najmniejszym otworem w paroizolacji przedostaje się pod ciśnieniem niesamowita ilość wilgoci do przegrody, staje się swoistego rodzaju „wentylem” i mostkiem termicznym. Jeśli do tego ściana jest „zakiszona” od zewnątrz, mamy gotowy problem najprawdopodobniej już po kilku latach.
Standardową procedurą w czasie budowy domu przez naszą firmę jest przeprowadzenie testu szczelności blower-door-test już na etapie wykonania paroizolacji, przed zamknięciem ścian płytami (większość firm, o ile już się bardzo niechętnie zgodzi na takie rozwiązanie, często fałszując wyniki gdyż to badanie nie jest niestety badaniem obligatoryjnym przy budowie domu, wykonuje je już po przygotowaniu ścian do malowania, co również fałszuje wyniki). Jednak nigdy nie możemy założyć, że ściana jest całkowicie chroniona przed wilgocią , szczelność budynku nigdy nie jest równa okrągłe 100% i oczywiście opór dyfuzyjny paroizolacji również nie jest równy nieskończoności.
Wysoka szczelność powietrzna oznacza:
• niskie koszty eksploatacyjne
• wyższa efektywność cieplna budynku w zimie, ale także ochrona przed nadmiernym ciepłem w lecie (lepsza efektywność jednostek klimatyzacyjnych i rekuperacji)
• lepsza jakość wykonania izolacji termicznej (mniejsze mostki termiczne)
• ochrona przed kondensacją pary wodnej w przegrodach budowlanych (kondensacja powoduje pogorszenie współczynnika przenikania ciepła U, pleśń oraz degradację materiałową budynku)
• wyższy komfort cieplny użytkowników (brak nieprzyjemnych przeciągów, przewiewów przez gniazdka elektryczne itp.);
• korzystny efekt akustyczny (ochrona przed hałasem)
• ochrona przed smogiem lub innymi zanieczyszczeniami zewnętrznymi