– Budynki standardowe (S) – zużycie energii powyżej 40 kWh/m2 rocznie, szczelność powietrzna poniżej 1,5V/h przy teście n50
– Budynki energooszczędne (E) – zużycie energii poniżej 40 kWh/m2 rocznie, szczelność powietrzna poniżej 1,0V/h przy teście n50
– Budynki pasywne (P) – zużycie energii powyżej 15 kWh/m2 rocznie, szczelność powietrzna poniżej 0,6V/h przy teście n50
Co to oznacza w praktyce? Zakładając ogrzewanie energią elektryczną (najzwyklejszy, prosty kocioł elektryczny) roczny koszt ogrzania budynku o powierzchni użytkowej 100m2 wyniesie odpowiednio:
(S) – załóżmy 100 kWh/m2 rocznie – 7700 zł, (E) – poniżej 3080 zł, (P) – poniżej 1150 zł . Jak widzimy, różnice są olbrzymie. Oczywiście możemy tutaj posiłkować się innymi rozwiązaniami – np. pompy ciepła, których współczynnik COP pozwoli mniej więcej trzykrotnie zmniejszyć koszt ogrzewania, korzystanie z taryfy nocnej itp., jednak powinniśmy zacząć od poprawnej budowy domu.
Z mojego osobistego doświadczenia, najbardziej opłacalne ekonomicznie będzie zbudowanie domu energooszczędnego o standardzie ok. 20-30kWh/m2 rocznie, z zachowaniem najwyższej szczelności powietrznej, przynajmniej o standardzie domu pasywnego. Nici z nawet najgrubszej warstwy izolacji, jeśli budynek będzie dziurawy jak sito, a kamera termowizyjna podczas badania pokaże nam wszystkie kolory tęczy. Dalsze inwestycje w dodatkową grubość izolacji, aby np. uzyskać współczynniki przegród jak dla domu pasywnego, mogą okazać się nieuzasadnione ekonomicznie pod kątem kosztów ogrzewania, można jedynie myśleć o budowie domu pasywnego w kategorii inwestycji – na pewno wymagania co do efektywności energetycznej budynków będą stale rosły, więc budynek spełniający najostrzejsze z obecnych norm, dłużej utrzyma swoją wartość lub może nawet okazać się inwestycją.
Co najważniejsze, szczelność powietrzna budynku ma również olbrzymi wpływ na jego trwałość, ponieważ przez każdą nieszczelność wraz z ciepłym powietrzem będzie do przegrody przenikać para wodna, co dla niepoprawnie zbudowanych domów jest gwoździem do trumny.
Przy poprawnie zbudowanym domu sam dobór źródła ciepła nie ma już dużego znaczenia, ponieważ nawet przy kilkukrotnych różnicach ceny energii cieplnej wyprodukowanej przez urządzenie, w dalszym ciągu poruszamy się w obszarze groszowych kosztów eksploatacji – w związku z tym może się np. okazać, że w dobrze zbudowanym domu o powierzchni 100m2, który ogrzejemy rocznie za 1000 zł w taryfie nocnej, nieopłacalny będzie montaż pompy ciepła, która obniży nam koszt ogrzewania do 500 zł rocznie, a koszt instalacji będzie wyższy o 25.000 zł.